Szczerze powiedziawszy, pierwszy raz w życiu tak hucznie obchodziłam urodziny. Przede wszystkim nigdy nie zdarzyło mi się, by tyle ludzi pamiętało o takim czymś jak, MOJE URODZINY.
Kyle nawet nie był tak upierdliwy jak zwykle. Dziewczyny, jak to one przyszły do szkoły niby normalnie zachowując się, a jak już wyszłyśmy z niej to zaczęły szaleć jak głupie i wyciągnęły jakieś prezenty dla mnie. To było naprawdę miłe z ich strony.Ludzie z szkoły też nic wyjątkowo nic ode mnie nie chcieli. Normalnie jakoś wyjątkowo się czułam tego dnia. Nawet mimo tego, że był piątek 13 :)
Gdy wracałyśmy w trójkę z szkoły, wydurniałyśmy się jak dzieci. Ważne było to, że świetnie się bawiłam. I ten wesoły nastrój trwał od samiuteńkiego rana i nic nie zapowiadało, żeby się miał zmienić.
Przekręciłam klucz w zamku, ciągnąc za sobą Amy i Meg. Przestąpiłam przez próg i od razu na mojej twarzy pojawił się szczery uśmiech.
Mój tata, stał w hallu z Julie i kilkoma moimi znajomymi, drąc się: Happy Birthday czy coś w tym stylu.
-Wiedziałyście!- rzuciłam oskarżycielskim tonem, śmiejąc się. Meg i Amy śmiały się jak głupie i przytuliły mnie. Początkowo miałyśmy iść, jak co piątek do skateparku, ale dziewczyny upierały się, żeby iść do mnie.
Posiedzieliśmy może z godzinkę w domu śmiejąc się, a potem wszyscy nagle zaczęli się zwijać.
-Co się stało?- podeszłam do Meg.
-To była pierwsza część niespodzianki- odparła.
Amy pociągnęła mnie za rękę, na górę i kazała mi się przebrać w coś innego oraz wykąpać.
Chciałam zrobić tak jak kazała, ale z ubraniami nie poszło tak łatwo.
Westchnęłam głośno i położyłam się na łóżku. Chwilę później jednak się podniosłam, bo coś uwierało mnie w plecy. Okazało się, że to jakieś pudło. Dosyć duże pudło.
Kto normalny nie zauważy czegoś takiego na swoim łóżku?- przemknęło mi przez myśl.
Położyłam sobie pudełko na kolanach i otworzyłam je. W środku leżała sukienka, szpilki i mniejsze pudełko, jak się później okazało z kilkoma dodatkami. Na wierzchu leżała kartka z dopiskiem 'Wszytskiego najlepszego :)'.
Założyłam ubrania znalezione w pudełku i pognałam do łazienki. Poprawiłam makijaż i rozczesałam włosy, które jak zwykle całe się pofalowały. Całość prezentowała się niezwykle efektownie. Nawet trochę się nie poznawałam w takim stroju http://allani.pl/zestaw/817852 .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz