sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział III ♥

Gdy wstałam była 6.40. Dobrze, że nastawiłam budzik, bo pewnie bym wcale nie wstała. Ubrałam dzień wcześniej naszykowany komplecik, a potem poszłam ułożyć włosy do jako takiego składu. Pomalowałam dość grubą linię eyelinerem, rzęsy lekko wytuszowałam.
Chwyciłam mój nowy plecak i zeszłam na dół. Zjadłam płatki na śniadanie, a potem poszłam na przystanek autobusowy. W sumie nie zależało mi na szkole, ale chciałam trochę się rozejrzeć.
Wsiadłam do autobusu i po 10 minutach stałam pod dość okazałą szkołą. Zatrzymałam się na chwilę i zmierzyłam ją wzrokiem. Nie było źle. Pewnym krokiem weszłam do środka. Wyciągnęłam z plecaka zmiętą kartkę papieru, na której widniał plan lekcji. Ruszyłam pod wyznaczoną salą. Poczekałam na dzwonek oraz, aż wszyscy wejdą do klasy. Po 5 minutach od dzwonka, odważnym krokiem wkroczyłam do sali.

-Aaa... panna Hall- powiedziała babka siedząca przy biurku.
-Tak.
-Proszę zająć miejsce tam obok Megan- odparła i wskazała mi miejsce koło dziewczyny w szarej bluzie i blond włosach.
-Hej- rzuciła.
-Cześć- odparłam i wyjęłam książki z plecaka.
-Megan. Możesz mówić Meg.
-Lisa.
-Kiedy przeprowadziłaś się tu?
-Kilka dni temu.
-Ej... nowa. Umówisz się?- spytał ktoś z tyłu. Odwróciłam głowę i zobaczyłam, że to jakiś brunet z idiotycznym uśmiechem na mordzie.
-Kto to?- spytałam Megan.
-Kyle- rzuciła dziewczyna siedząca przed nami, brunetka, której mogłam pozazdrościć urody.
-Gnojek- syknęłam.
-Amanda jestem.
-Lisa- odparłam.
Odwróciłam się do tego całego Kyla i pokazałam mu środkowy palec. Jego koledzy zaczęli mówić coś w stylu 'uuuu! ostra jest, Kyle olała' i się śmiali.
Gdy zadzwonił dzwonek wyszłam z klasy jako pierwsza. Poczłapałam do mojej szafki, którą o dziwo znalazłam. Wrzuciłam niepotrzebne książki i poszłam w stronę sali matematycznej.

-Lisa! - powiedział ktoś za moimi plecami. Jak się okazało do Meg.
-Tak?- spytałam.
-Co tak uciekasz nowa? Wyluzuj. Idziesz z nami na lekcje?- wtrąciła Amanda.
-Mam imię to po pierwsze, a po drugie nie znam się jeszcze na szkole, więc raczej nie mam wyboru - rzuciłam i poszłam razem z nimi.

8 komentarzy: